wtorek, 3 marca 2009

orki i ludzie

Od roku 1965 chętnie ogląda się orki w Delfinariach i Parkach Morskich. Do tego celu złapano już ponad 200 orek żyjących na wolności. Od 1984 zapotrzebowanie na młodsze osobniki pokrywane jest kolejnymi pokoleniami orek rodzących się w niewoli. Krytycy są jednak zdania, iż mały basen w Delfinarium nie jest w stanie zastąpić zwierzętom ich naturalnego środowiska. Większość orek żyjących w niewoli cierpi na różnego rodzaju choroby. W Delfinariach dochodzi też do agresywnego zachowanie orek wobec ludzi, lecz przypadki śmierci treserów w basenie należą raczej do przypadków, niż celowego zachowania orek. Na wolności orki nigdy nie atakowały ludzi, a zaobserwowane próby ataku, będące wynikiem pomyłek z naturalnymi ofiarami, nie dochodzą do skutku, gdyż orki szybko orientują się w popełnionym błędzie. Częstym zjawiskiem u orek w niewoli jest skrzywiona płetwa grzbietowa. Dzieje się tak dlatego iż płetwa grzbietowa składa się z czystej tkanki, nie podtrzymywanej kością. Jeśli zwierzę przebywa ciągle w tym samym środowisku, bez większej różnicy temperatur i ciśnienia, ciągle przebywającej na powierzchni wody gdzie płetwa jest bardziej wystawiana na siłę przyciągania ziemskiego, oraz kiedy z powodu braku miejsca wciąż pływa w kółko, tkanka wiotczeje, ulega zniekształceniu bądź zanika. Zjawiskiem obserwowanym niepokojąco często u orek w niewoli, to ciągłe klapanie tylną płetwą o powierzchnie wody - oznaka głębokiego niezadowolenia. Faktem jednak jest, iż kontakt z orkami i innymi delfinami pomaga dzieciom autystycznym oraz innym dzieciom z chorobami psychicznymi lepiej się rozwijać. To samo jednak dzieje się we współpracy z końmi lub psami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz